Sobota, a ja jak zwykle się nie wyspałam.. Powód? BRAT. <3 Dziękuję.
Wczorajszy dzień spędzony nawet całkiem, całkiem.. Najpierw zdjęcia z Olgą, a później do kina na ostatnią część Zmierzchu. Film bardzo mi się podobał, jedynie co zaparło dech w moich piersiach to moment, gdy wszyscy zaczęli ze sobą walczyć i ginąć.. Całe szczęście, że to była tylko wizja Alice, którą chciała przekazać Aro. ;)
Kończę i idę zająć się czymś pożytecznym, czyli całodziennym przeglądaniem facebook'a. :D
Buziaki. :*
Nie oczekuj ode mnie cudów. Z połową serca trudniej się żyje. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz, bardzo mi miło, że mój blog okazuje jakiekolwiek zainteresowanie. Pozdrawiam. :) ♥
Thank you for your comment. :) ♥